Kolejna tablica z wspomnianej serii dotyczy lnu i jego obróbki.
Jak to z tym lnem było nim zamienił się w płótno?
Pod względem glebowym len nie jest zbytnio wymagający i na terenie Beskidu Małego wiele źródeł mówi o tym, że len był tutaj uprawiany.
Najlepsze plony dawał wczesny siew lnu, ponieważ roślina ta jest bardzo wytrzymała na przymrozki. Można było więc siać len tak wcześnie, jak tylko pozwalała na to pogoda. Dzięki temu wykorzystywano pozimową wilgoć w glebie.
Zbiory lnu następowały po około 2-3 tygodniach od kwitnienia. Lnu się nie kosi, ale wyrywa, następnie pozostawia do wysuszenia w tzw. daszkach. Oznacza to, że nie suszy się go na „leżąco” bądź w snopkach lecz umocowany ukośnie na specjalnie przygotowanych żerdkach.
Po wysuszeniu lnu należało oddzielić główki od słomy, wykorzystując do tego specjalne grzebienie
Czy wiecie jak nazywały się te grzebienie w okolicach Andrychowa?